niedziela, 20 lipca 2014

Moja ochrona przed słońcem

Witam! 
Tak jak wspominałam w ostatnim poście dziś pokażę Wam czego używam tego lata dla ochrony przed słońcem. 
Powiem o tych produktach kilka słów, ale nie o wszystkich ponieważ dwa produkty używam stosunkowo niedawno i nie mam jeszcze o nich wyrobionego zdania. Jeśli będą one godne uwagi na pewno w krótkim czasie pojawi się o nich oddzielny wpis. 

Moja ochrona: 
Może zacznę od początku czyli od moich początków z ochroną. Wiadomo jak każda dziewczyna uwielbiam latem mieć opalone ciało bo czemu nie! Jeszcze kilka lat temu nie zastanawiałam się nad tym czy słońce może mojej skórze zaszkodzić, po prostu kładłam się na słońce i relaksowałam. 
Wszystko zmieniło się gdy poszłam na studia kosmetologiczne, wtedy wgłębiając się w temat ciała człowieka, skóry zdrowej skóry zaczęłam mieć wątpliwości co do mojej pielęgnacji latem. 
Wtedy też zaczęłam testować różne produkty ochronne i od tego czasu w  każde lato ochraniam się jak tylko mogę by jak najdłużej cieszyć się piękną skórą, bez zmarszczek, przebarwień czy poparzeń, jednocześnie ciesząc się zdrową opalenizną, którą nabywa się stopniowo ale na "zdrowej drodze". 

Czego używam: 



Podstawowym kosmetykiem jest dla mnie krem do twarzy. Co roku tak sie złożyło że używam innych produktów, nie dlatego że się nie sprawdziły tylko dlatego że po prostu chciałam czegoś nowego. Jeśli śledzicie mnie wiecie że moim ulubieńcem jeśli chodzi o kremy chroniące przed słońcem był Eucerin SPF 30 

więcej o nim tutaj 
http://piekno-kaja.blogspot.com.es/2013/05/eucerin-dermo-purifyer-kojacy-krem.html

był dla mnie idealny, jednak z powodu że mieszkam aktualnie za granicą nie mogłam go dostać w żadnej aptece w okolicy a potrzebowałam kremu "na już" więc skusiłam sie na inny.

VICHY Capital Soleil SPF 30
cera mieszana, tłusta i wrażliwa


To własnie na ten produkt się skusiłam kompletnie bez żadnego rozeznania o tym kremie. Nie mam o nim wyrobionego zdania bo używam go niecały tydzień, ale już wiem że będę na tak! 
Cena w Pl nie wiem jaka jest , ale ja zapłaciłam za niego 12 euro więc całkiem fajna cena za 50 ml. 
Gdy potestuję go dłużej podzielę się wrażeniami.


Kolejne produkty do ciała. Takie produkty też co roku się zmieniają lubię testować nowe rzeczy. W tym roku postawiłam zarówno na olejek jak i na mleczko. 


ZIAJA, Sopot Sun SPF 15


Produkt zapewne znany większości, stosunkowo niedrogi krem z którego jestem zadowolona. Tego produktu używałam już wcześniej we wrześniu gdy byłam na wakacjach i teraz kończę go więc coś już mogę o nim powiedzieć. 

Kilka słów o nim:
- posiada SPF 15 dla mnie jeśli chodzi o produkty do ciała współczynnik jest ok. Może nie jest to zbyt duża ochrona jednak posiadam drugi produkt o wyższym SPF i używam go na zmianę 
- jest to emulsja wodoodporna
- ochrona UVA i UVB
- posiada masło Shea, witaminę E i Dpantenol 
-konsystencja mleczka, ładnie się rozprowadza i szybko wchłania
- typowo lekki kremowy zapach,
- po jego zastosowaniu nie zauważyłam bym doznała poparzenia słonecznego więc raczej spełnia swoje zadanie:) 
- nie powoduje podrażnień.

PODSUMOWUJĄC: jestem na tak. Jak dla mnie spełnia swoje zadanie, może ochrona nie jest wysoka ale jak już mówiłam stosuję go zamiennie z innym produktem który posiada wyższy współczynnik SPF. Jest niedrogi a bardzo wydajny więc polecam gorąco! 


GARNIER, delial Ambre Solare SPF 30


Tym razem olejek do ciała o wyższej ochronie SPF 30. 
Kupiłam go "na ślepo" nie wiedziałam czy jest dobry czy też nie. Użyłam go dopiero może z 3 razy więc nie wypowiem się dosłownie o nim teraz. To co gwarantuje producent:

- posiada wysoką ochronę SPF 30
-ma satynowe wykończenie, odporny na wodę
-polecany do jasnej skóry
- nadaje ładną opaleniznę i podtrzymuje ją 
- posiada w składnie odżywcze shea. 

O tym czy spełnia te wszystkie funkcje wypowiem się z czasem bo nie jesten w stanie tego ocenić po kilku zastosowaniach. Jeszcze w 100% nie jestem do niego przekonana z tego względu że nie przepadam za olejkami , nie lubię tłustego filmu który pozostawiają ale dam mu szansę i go przetestuje. 


ISANA Sun, SPF 20

Kolejną i zarazem ostatnią rzeczą którą używam codziennie to pomadka do ust z filtrem. Nigdy wcześniej  nie stosowałam takiego produktu, nawet powiem szczerze nie słyszałam o pomadkach czy produktach do ust z filtrem. Usłyszałam kiedyś o nim na blogu i postanowiłam go zakupić, tym bardziej że często pod wpływem słońca wyskakiwała mi na ustach opryszczka, która własnie ma tendencje do pojawiania sie po długiej ekspozycji na słońce. I rewelacja odkąd ją stosuję nie mam tego problemu a ponadto moje usta są nawilżone.  
Pomadka daje "twardą" gęstą powłokę na ustach która dość długo się utrzymuje. 
Można ją zakupić w Rossmanie za około 5-6 zł jak dobrze pamiętam

Poza tym pamiętajcie, że na ustach również może rozwinąć się rak warg więc ochrona jest ważna!!!! 



To wszystkie produkty, które używam tego lata. Mam nadzieję ,że dzięki nim będę mogła spokojnie cieszyć się latem i słońcem. Tu gdzie mieszkam aktualnie upały są każdego dnia już od początku czerwca i będą jeszcze bardzooo długo więc tym bardziej muszę się chronić, i apeluje do Was dziewczyny o rozsądne korzystanie ze słońca!!!:) 


Przyjemnych i spokojnych wakacji!
Pa,
A. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz