wtorek, 26 marca 2013

Dwie nowe zdobycze- POMADKI

Hej:) dawno nic nie pisałam, ale byłam dość zawalona zajęciami w domu i na uczelni.. dziś mam wolny dzień i korzystając z tego że wczoraj byłam na małych zakupach zaprezentuje Wam dwie pomadki które zakupiłam:)

Na początku przepraszam za jakość zdjęć ale aparat zostawiłam w domu rodzinnym więc byłam zmuszona zrobić zdjęcia telefonem i jakość nie jest zadawalająca;/

Ok, więc chodząc po drogerii szukałam jakiegoś kolorku pomadki już na nadchodzącą wiosnę ( która kalendarzowo juz jest:) ).


 Jest to nawilżająca pomadka z firmy WIBO o numerku 1.
Jest to bardzo intensywny, neonowy róż..zdecydowałam się na ten kolor ponieważ neony to będzie moda tej wiosny, zreszta od razu jak ją zobaczyłam zachwyciłam się.. na zdjęciu nie oddaje zupełnie odcienia;/
Ma bardzo dobre krycie i jest po nałożeniu na usta "mokra" bardzo fajnie rozprowadza się na ustach i przepięknie wygląda:)

Minusem jest to że już po kilkakrotnym wysuwaniu pomadki zauważyłam że ociera się ona o brzegi i powoduje że prędzej czy później ona się przełamie;/ więc przy nakładaniu nie wysuwam jej zbyt mocno by nie przyśpieszyć tego:)

Cena pomadki ok. 8,60zł






















Drugą pomadką jest produkt z firmy Lovely o numerku 5. Jest to połączenie błyszczyka z pomadką co jest fajnym połączeniem i daje fajny efekt na ustach.

Jest to kolorek taki nude, myślałam po pierwszym zobaczniu na kolorek że będzie ciemny na ustach, jednak sam fakt ze jest to błyszczykowa pomadka powoduje że wygląda bardzo naturalnie na ustach.
Po nałożeniu usta są nawilżone, ma się uczucie że nałożyło się pomadki i na to błyszczyku, połączenie super
W odróżnieniu od tej pierwszej pomadki ta nadaję się na codzień, do każdej okazji nawet o tej porze kiedy ma się wrażenie że jest środek zimy:);/

Obie pomadki mają 4,2g.
Cena tej pomadki ok 9 zł.






















P trwałości na ustach nie mogę się za bardzo wypowiedzieć bo jak mówiłam zakupiłam je wczoraj, jednak po jakimś czasie na pewno o tym powiem:)

Podsumowując z zakupów jestem zadowolona, neonowy róż musi troszkę poczekać aż przybędzie wiosna ale drugą będę już używać teraz:) Nie inwestowałam w pomadki lepszych marek bo jestem zdania że skoro sprawdzają i podobają mi się tańsze więc czemu nie.. chociaż poluję na pomadke z Loreal mam nadzieję że będę mogła się ją pochwalić niebawem:)

Buziaki:)

środa, 6 marca 2013

Max Factor 2000 calorie

Dziś recenzja tuszu Max Factor, jest to tusz pogrubiający.




Produkt zakupiłam w promocji razem z podkładem, którego recenzja znajduje się już na moim blogu. Jest on czarny, pogrubiający.

Wiele moich koleżanek chwali sobie ten właśnie tusz więc cieszyłam się z możliwości przetestowania go.





Producent gwarantuje nam pogrubienie o około 300%.. powiem że takiego pogrubienia nie zauważyłam:) bardziej jestem zadowolona z tego jak mi wydłuża rzęsy, ale owszem również pogrubia ale w mniejszym stopniu.
Jednym ze składników tuszu są naturalne woski, mają one zapobiegać "topnienia" i ścierania się tuszu w gorące dni. Nie wiem jak to będzie rzeczywiście w gorące dni bo zaczęłam go używać w grudniu.. i w tym okresie czyli od grudnia do dziś faktycznie muszę powiedzieć, że tusz nie ściera się, nie osypuje, przetrwa od rana do wieczora na naszych rzęsach.



Szczoteczka standardowa, średniej wielkości. Ma gęste włosie, ale ładnie rozczesuje rzęsy. Nabiera dużo tuszu.


* stosuję go od grudnia i nie zasycha póki co:)
* ładnie wydłuża mi rzęsy, bardzo
* pogrubia tak jak każdy tusz więc pogrubienie twierdzone przez producenta jest troszke zawyżone
* nie zostawia grudek, nie skleja rzęs
* bardzo trwały
*aplikacja jest bardzo przyjemna i łatwa
*wystarczy już jedna warstwa tuszu by osiągnąć pożądany efekt

* minusem może być cena jednak zachwyciło mnie jego wydłużanie rzęs więc myślę że jeszcze go zakupię. Serdecznie polecam osobą które oprócz pogrubienia szukają wydłużenia, moim zdaniem bardziej wydłuża niż pogrubia:)








Stosowanie: codziennie od połowy grudnia
Cena: ok. 38 zł / 9ml