środa, 27 lutego 2013

Maseczka do twarzy z glinką Tureckiej Łaźni Termalnej - AVON PLANET SPA

Hej kochani!


Po kilkakrotnym zastosowaniu maseczki postanowiłam napisać swoją opinię. Jest to maseczka jak już napisałam z Avonu, powiem szczerze że nigdy nie przepadałam za maseczkami z tej firmy, po prostu były nie dla mnie. Z racji że w katalogu była przecena na maseczki na cenę 9,99 skusiłam się na 2 maseczki. Jedną używa moja siostra więc nic o niej nie powiem drugą wzięłam sobie ja i jest to właśnie maseczka z glinką termalną. Jest to maseczka oczyszczająca.




Faktycznie maseczka ładnie oczyszcza twarz, bałam się że po zastosowaniu zaskoczy mnie jakiś wysyp zmian i faktycznie zauważyłam coś takiego ale z racji że jest to maseczka oczyszczająca powinna "wyciągnąć" to co jest w twarzy i później to usunąć. Po każdym kolejnym użyciu mogę powiedzieć że faktycznie maseczka musiała coś zadziałać bo te zmiany ładnie się zagoiły i od razu znikły. Stosuję ją raz w tygodniu trzymając 5-10 min tak jak zaleca producent.

*ma bardzo ładny zapach dość ostry, nie każdemu może się podobać

Po założeniu maseczki twarz mamy w kolorze jakbyśmy wysmarowały się samoopalaczem:)

Z czasem maseczka nam zasycha zmieniając kolor na jasny.właśnie po zmianie całkowitym koloru maseczke powinno się zmyć


Zmywa się ją bez problemu nie trzeba " szorować" twarzy. 

*po zastosowaniu tej maseczki twarz jest dobrze oczyszczona i delikatna w dotyku. Myślę że zużyję ją do końca, ponieważ nie robi mi krzywdy a na prawdę zauważyłam jakąś poprawę więc czemu nie:) Dzięki tej maseczce przekonałam się bardziej do maseczek z tej serii PLANET SPA.. myślę że może w przyszłości skuszę się na inną bo wybór jest dość duży. 
*czekajcie na przeceny maseczek bo są często. Cena bez przeceny to chyba powyżej 20 zł za 75 ml więc ja cieszę się że trafiłam na 70% chyba wtedy obniżkę bo tak chyba bym się na nią nie skusiła.

Polecam produkt, chociaż myślałam że będę na nie ale okazło się że jest to produkt faktycznie dobry!




Cena: ok 20 zł 
Stosowania: od ok 2 miesięcy raz w tygodniu

wtorek, 26 lutego 2013

Lenka kosmetik - cienie

Hej!
Dziś postanowiłam podzielić się i zaprezentować moją paletkę cieni z firmy Lenka kosmetik. Jest to moja pierwsza paletka tej firmy, zamówiłam ją przede wszystkim w celu przetestowania, sprawdzenia, gdyż wiele słyszałam dobrego na ich temat.

Zamówiłam 12 cieni z tego też względu że przy zakupie właśnie 12 cieni paletkę dostaję się gratis. Sama paletka zdrożała i teraz kosztuje powyżej 15 zł więc wolałam sobie skompletować 12 cieni i paletkę miec gratis:)
Paletka jest dobrze wykonana, solidna. Same cienie trzymają się świetnie, nawet po potrząśnięciu paletką żaden cień nie wypada. Oto ona:


Chciałam skompletować cienie w kolorach neutralnych, ale stwierdziałam że chcąc je przetestować muszę mieć różne kolorki więc moja paletka nie jest jakoś uszeregowana pod kontem dziennych czy wieczorowych makijaży.

! Od razu powiem co mi się jeszcze podoba- to to że przy każdym cieniu jest lekkie wgłębienie co ułatwia wyjmowanie cienia z kieszonki.

Na stronie Lenki kosmetic znaleść możemy cienie zarówno perłowe jak i maty. U mnie w paletce znajdują się : 8 matowych cieni i 4 perły.

! Cena- ona też mnie skusiła w dużej mierze do zakupu. Cena jednego cienia to 3,95 zł więc za tą cene postanowiłam zaryzykować i zakupić paletke. Łacznie za same cienie zapłaciłam 47,4 i paletke miałam gratis.

Co to pigmentacji cieni. Faktycznie jak za tą cenę cienie są dość dobrze napigmentowane co będziecie mogli zobaczyć na zdjęciach poniżej. Przy użyciu bazy pod cienie utrzymują się dość długo, spokojnie na wieczorne imprezy:)
Niektóre kolorki po nałożeniu na powiekę mienią się, prześwitują na inne kolorki. Np. jeden cień jasny fiolecik który widzicie lekko mieni się na złoty co daje świetny rezultat.


Zdjęcie powyżej to 4 perły. Zdjęcie w pełni nie odzwierciedla kolorkow;/ Cień S1 jest cieniem który fantastycznie może służyć także jako rozświetlacz do policzków jest cudowny- jeden z ulubieńców w paletce. S19 to złoto wpadające w brąz czego niestety nie widać na zdjęciu;/ Ogólnie perły są dobrze napigmentowane i ślicznie się mienią.

Kolejne to maty:




Te cienie również są dobrze napigmentowane, szczególnie to kolorki na drugim zdjęciu. Są to kolorki których nie używam na codzień ale jak już mówiłam chciałam przetestować również te "odważne" kolorki. Zauroczył mnie cień M6 to kolor jakiej zieleni butelkowej- ślicznie wygląda na powiece ( mój drugi ulubieniec z paletki) :) Cień M27 na zdjęciu niestety nie wyszedł jak w rzeczywistości jest to właśnie ten cień który jak mówiłam mieni się na złoty wygląda rewelacyjnie.
Na zdjęciu powyżej są neutralne cienie które są używane już do codziennego makijażu. M15 to typowy cień bazowy na powiekę, jest to beż dość dobrze napigmentowany chociaż nie tak dobrze jak pozostałe..M2 kolor kawy z mlekiem dość delikatny jednak ślicznie wygląda na załamaniu oka czy w konciku:) M26 czyli czarny jest mega napigmentowany niczym węgiel jest cieżki do zmycia- świetny:)

Jeśli chodzi o osypywanie się cieni- nie zauważyłam dużego osypywania się. Jedynie przy cieniu M26 czerny można lekko zauważyć osypywanie jednak przy umiejętnym nakładaniu cieni nie zauważyłam tego problemu co jest dużym plusem.

Cóż mogę więcej powiedzieć. Ogólnie jestem zadowolona z zakupu, za tą cenę i ich jakość- polecam:) Oczywiście nie są lepsze od Inglota czy Naked ale jak mówie za tą cene jakość jest świetna. Bałam się że będę płakać po zakupie że cienie okażą się po prostu słabe ale są na prawdę ok. Myślę że skuszę się na następną paletkę by przetestować kolejne kolorki:) Może w najbliższym czasie wstawię jakiś makijaż wykonany tą paletką jeśli chcecie. PA:)

Pozdrawiam gorąco!


Cena: 3,95 za cień

poniedziałek, 25 lutego 2013

AVENE CLEANCE - żel oczyszczający

Witam! dziś przychodzę z recenzją mojego produktu do mycia twarzy, którego stosuję od początku grudnia więc mogę już coś o nim powiedzieć.
Jest to żel z firmy Avene, produkt jest przeznaczony do skóry tłustej i trądzikowej.



Produkt jest produktem delikatnym do mycia, nie zawiera detergentów, mydła. Jest także hipoalergiczny co jest bardzo dobre do skóry ze skłonnościa do trądziku.
Muszę powiedzieć że jest bardzo wydajny, jak już mówiłam stosuję go od początku grudnia dwa razy dziennie ( czasami wymiennie stosuję inny żel który chce skończyć ale można przyjąć że ten produkt stosuję codziennie przynajmniej raz przeważnie wieczorem) i zużyłam go jak widać w połowie więc spokojnie wystarczy mi na jakieś 2-3 miesiące jeszcze.

Zanim opisze moją opinię może kilka słów o samym produkcie. Produkt delikatnie myje, jest hipoalergiczny więc nie powoduje powstawania zaskórników. Ponadto reguluje wydzielanie sebum, koi podrażnienia. Jego pH które wynosi 7,5 niekorzystne jest to powstawania bakterii. Jest bogaty w wod termalna zawiera jej 49%. Konsystencja żelowa.

Jego podstawowe skadniki to
¤ woda termalna Avene
¤ Glukonian cynku oczyszcza skore, hamuje rozwoj drobnoustrojow, reguluje wydzielanie sebum
¤ wyciag z Cucurbita pepo czyli z dyni zwyczajnej, dziala kojąco na skore, zawiera duze ilosci skwalenu ktory jest skladnikiem plaszcza lipidowego ,
¤ Laurynian glicerylu pomaga zmniejszyc nadmiar sebum w skorze
¤ Łagodna baza myjąca



Wiec teraz moja opinia
# produkt wydajny
# nie podraznia
# bardzo dobrze oczyszcza skore
# bardzo przyjemna konsystencja, dobrze sie pieni










# bardzo przyjemny, lekki zapach
# lekko wysusza ale to dzieje się na początku stosowania produktu. W taki sposób własnie działa że musi nam wysuszyć jakieś tam zmiany na twarzy. Póżniej tej suchości z czasem już nie ma.
# buzia po zastosowaniu jest gładka, przyjemna w dotyku. Odświeżona.
# cena, może być także minusem jednak przy tak dużej wydajności produktu warto wydać je ok.40 zł za 200 ml


Co to samego przeznaczenia czyli dla skóry trądzikowej, problematycznej. Sama taką cerę mam więc po stosowaniu od jakiegoś czasu tego produktu mogę coś powiedzieć. Na początku czyli przez jakiś miesiąc nie zauważyłam jakiejś drastycznej zmiany ani na lepsze ani na gorsze. Jednak z czasem zauważyłam że jak już cos miałam na twarzy jakieś krostki po stosowaniu żelu szybciej się goiły, wysuszały i znikały co mnie ucieszyło ogromnie:) Mogę teraz juz powiedzieć że moja buzia jest w lepszym stanie nie wiem czy konkretnie dzięki temu produktowi gdyż stosuję jeszcze inne rzeczy, ale na pewno w dużym stopniu się przyczynił do polepszenia cery jestem tego pewna.

Podsumowując jestem zadowolona z tego produktu. W końcu trafiłam na żel który będzie ładnie i dokładnie zmywał twarz i jednocześnie działał w jakiś sposób diagnostycznie na moje problemy z buzią. Myślę, że będę stosowała go zawsze, nie zamienię go na inny żel:)




Stosowanie: codziennie od ponad 2 miesięcy
Cena ok 40 zł

wtorek, 19 lutego 2013

Własny puder:)

Witam!
Dziś przychodzę z pudrem, którego sama przygotowuję i stosuję tylko i wyłącznie jego rezygnując z gotowych kosmetyków:)
Może zacznę od tego, że wcześniej stosowałam różne pudry, przede wszystkim prasowane.. były ok, ale odkąd usłyszałam od znajomej, której dermatolog polecił własnoręcznie robiony puder nie powiem zaciekawiło mnie to i postanowiłam spróbować tego specyfiku:)

Jest to puder, który składa się dokłądnie z 2 składników, właśnie to ma spowodować poprawę naszej cery..produkty są nieszkodliwe, chociaż oczywiście są osoby które na dany składnik mogą być uczulone.
Przechodząc do sedna sprawy..
Puder składa się z cynamonu i Alantanu zasypki:) Składniki są ogólnodostępne i tanie a sam puder wystarcza  na dość długo.


Samo wykonanie jest również proste- należy odpowiednią ilość składników po prostu wymieszać ze sobą w jakimś pojemniku, słoiczku-po prostu gdzieś z czego będziemy tego pudru używać.
Proporcje co do składników musimy "wyliczyć'' samodzielnie, zależy to od odcienia który chcemy uzyskać.


Może na początku kilka słów o samych składnikach:
                                                                                                                                                                   
*Alantan - zasypka ( cena ok 8 zł za 100g ) działanie p/zapalne, pobudza tworzenie naskórka, łągodzi podrażnienia, ochrania skórę, osusza ja, działa ściągająco, kojąco na podrażniony naskórek.



*Cynamon- działanie ściągające, ujędrniające. Nadaje produktowi lekki przyjemny zapach:) Jestem osobiście zauroczona zapachem:)



Zadziwiła mnie prostota tego produktu i łatwość w przygotowaniu. Bałam się natomiast że puder nie będzie trzymał się dość długo, że nie będzie dobrze matowił. Ale postanowiłam przetestować produkt i na własnej skórze przekonać się czy rzeczywiście jest taki dobry jak słyszałam.

Od dnia w którym zaczęłam go stosować, odrzuciłam stosowanie gotowych kosmetyków (pudru). I powiem Wam że byłam zaskoczona efektem! Puder bardzo ładnie zmatowił mi twarz, nie pozostawiając efektu maski. Wyglądał bardzo naturalnie na mojej twarzy, byłam zachwycona. Po kilku tygodniach stosowania faktycznie musze przyznać poprawę stanu mojej cery. Puder mnie nie podrażniał nie powodował żadnych uczuleń. Stwierdziałam że za taki efekt i taka cenę puder pozostanie przy mnie:) W tej chwili stosuję go już ponad pół roku i nie zastąpiłabym go żadnym innym kosmetykiem. Opakowanie Alantanu nadal mam od pół roku, cynamon 2 opakowanie, więc przez ten czas stosowania na sam puder wydałam około 11 zł :D coś cudownego:)
 Mogę z czystym sumieniem polecić zrobienie sobie własnego pudru. Oczywiście każda z Was powinna wypróbować dany produkt, nie każdemu może przypaść do gustu tak jak mi. Rozumiem to że niektórych może uczulać chociażby cynamon, ale myślę że za taką cenę przygotowania można wypróbować bo może akurat będziecie zadowolone:)



Pozdrawiam gorąco!





Czas stosowania: ponad pół roku
Cana przygotowania: ok.10 zł


czwartek, 14 lutego 2013

kominek zapachowy:)

Hej!
dziś coś zupełnie poza strefą kosmetyczną:) musze się z Wami podzielić moim ostatnim zakupem..
powiem od razu że uwielbiam poprawiać sobie nastój także wystrój różnego typu świeczkami zapachowymi, kadzidełkami itd. :) po ostatnich zajęciach z aromaterapii u mnie na uczelni kiedy to Pani na zajęcia przyniosła swój kominek zapachowy i rozpyliła piękny zapach olejku stwierdziłam że też muszę taki mieć, jednak jakoś o tym zapomniałam przyznam się...
...ale będąc ostatnio w jakimś supermarkecie na zakupach na jednej półce z różnościami wpadł mi w oko właśnie kominek za śmieszną cenę...9,99:D jak miałam go nie kupić:D





do kominka była dołączony wkład i olejek:



Olejek w tym przypadku : Vanilia..w sumie nie wybrałabym takiego olejku ale nie było innego wyboru także wzięłam ale słuchajcie wspaniale pachnie, myślałam że będzie mdły i duszący ale wręcz przeciwnie: lekki zapach idealny na wieczory:)
Oczywiście przymierzam się do zakupu innych olejków, z czym na prawdę taki flakonik 10 ml wystarczy na dość długo. Do samego kominka wkrapiamy kilka kropelek i możemy uzupełniać w zależności jak długo chcemy rozpylić zapach.



Może teraz dla osób które nie widziały takiego urządzenia wcześniej. Olejek należy wkropić na górną część kominka, będzie tam wgłębienie:


więc do tego właśnie wgłębienia wkraplamy nasz olejek i zapalamy wkład na dole. Ciepło wydobywające się z płomienia powoduje ulatnianie się olejku i tym samym powoduje rozpylenie zapachu w pomieszczeniu. Jest to jakiegoś typu alternatywa świeczek, kadzidełek. Gdy będziemy mieć jakaś gamę olejków możemy cieszyć się długim stosowaniem kominka. Wystarczy tylko kilka zapasowych wkładów i tyle:)
Sam kominek wykonany jest z porcelany tak mi się wydaje, nie nagrzewa się podczas stosowania co pozwala na przenoszenie go w inne miejsca.Poza tym wygląda na prawdę estetycznie i może ozdobić nasze wnętrze.


Pewnie gdyby nie zajęcia na uczelni nie dowiedziałabym się o tym urządzeniu a na pewno nie zwróciłabym na niego swojej uwagi, na pierwszy rzut oka nie wiadomo co to jest szczególnie dla osób które nie miały z tym styczności. Ja mogę z czystym sercem polecić to osobą, które tak jak ja lubią takiego typu rzeczy i uprzyjemnienia szczególnie wieczorkiem:)

Co do ceny, jak już mówiłam ja kupiłam go za przyzwoitą cene. Wszystko tak na prawdę zależy od wielkości i kształtu, ponieważ na rynku jest mnóstwo egzemplarzy różnego kształtu itd. Ale nie jest to w każdym bądź razie droga rzecz a przyjemna:)
Olejek również możemy dostać w różnej cenie.. najtańsze można zakupić już do 10 zł, a wystarcza na bardzo długo, więc możemy sobie swoją kolekcje ulubionych zapachów zakupić i cieszyć się przyjemnym zapachem w całym domu:)


Pozdrawiam gorąco!